PROBLEMY W RAJU – TERAPIA PARY

„Małżeństwo, a nawet wspólne życie z drugą osobą, różni się od innych związków. Kiedy dwie osoby – obojętnie czy tej samej, czy odmiennej płci – żyją razem, to u każdej z nich rodzą się pewne oczekiwania związane z drugą stroną, intymny charakter takiego związku rozbudza od dawna istniejącą, ale uśpioną tęsknotę za bezwarunkową miłością, lojalnością i poparciem. Dlatego też partnerzy zobowiązują się – albo otwarcie, składając przysięgę małżeńską, albo pośrednio – do wzajemnego zaspokojenia tych głęboko tkwiących potrzeb. Te pragnienia i oczekiwania nadają znaczenie wszystkiemu, co robi partner.

Siła uczuć i oczekiwań, głęboka zależność oraz odgrywające kluczową rolę, często arbitralnie przyjmowane, symboliczne znaczenia, które partnerzy przypisują nawzajem swoim poczynaniom, powodują, że są nad wyraz skłonni błędnie interpretować działania drugiej strony. Kiedy dochodzi do konfliktów, będących często wynikiem nieumiejętności porozumienia się, partnerzy, zamiast starać się postrzegać konflikt jako problem, który można rozwiązać, zaczynają się wzajemnie obwiniać. W miarę narastania trudności we współżyciu, piętrzenia się, nieporozumień i coraz częstszego okazywania niechęci, a nawet wrogości, partnerzy przestają dostrzegać pozytywne strony łączącego ich związku – możliwość znalezienia oparcia w drugiej osobie, podzielenia się swoimi przeżyciami, wspólnego tworzenia rodziny. Na koniec mogą zwątpić w sens dalszego podtrzymywania istnienia takiego związku i w ten sposób zaprzepaścić szansę rozplątania krępujących wzajemne zrozumienie.”

„Miłość nie wystarczy. Jak rozwiązywać nieporozumienia i konflikty małżeńskie” (i nie tylko) – Aaron T.Beck

(Dostępna w wersji papierowej i online między innymi na Legimi).

Jeśli interesuje Cię temat Twoich relacji i wyzwań wokół nich – zachęcam Cię do lektury tej książki Aarona Becka. Otwiera oczy i poszerza spojrzenie na konflikt relacyjny. Pozwala wypaść z koleiny zranienia, jeśli tylko jest się na to otwartym/ą. Ale i pozwala zobaczyć, co nie grało, gdzie można inaczej w przyszłości, nawet jeśli decydujemy się na rozstanie.

Dla osób, które czytają ten post i same pracują z klientami / pacjentami wklejam polecenia, które sama ostatnio otrzymałam, za co jestem bardzo wdzięczna – ostatnia fota.

PROBLEMY FINANSOWE W RELACJI INTYMNEJ

„Budżet rodzinny jest sferą, w której – ze względu na zainteresowanie obojga małżonków stabilnością finansową – należałoby oczekiwać ich zgodnej współpracy. Można by wyobrazić sobie, że ustalanie budżetu, poprzez konieczność wspólnej pracy, łączenie środków niezbędnych dla zapewnienia podstaw bytu rodziny i korzystanie z owoców trudów obojga małżonków przyczynia się do zacieśnienia więzi między nimi. jednak i tutaj to, co powinno ich łączyć, często zaczyna ich dzielić.

Kiedy przyjrzymy się sposobom wydawania pieniędzy przez małżonków, widzimy, jak często dochodzą tu znowu do głosu: poczucie posiadania do tego specjalnych uprawnień, przewrażliwienie na punkcie sprawiedliwości, kontrolowanie i rywalizacja, a także inne znaczenia symboliczne, które niweczą możliwość zgodnego współdziałania. Wiele małżeństw spędza długie godziny na szczegółowym układaniu budżetu po to tylko, by później odkryć, że jedno z małżonków przepuściło znaczną część pieniędzy! Zrozumiałe jest, że wówczas drugie z nich reaguje konsternacją i oburzeniem. do takich sytuacji dochodzi wtedy, kiedy jedno z partnerów – zwykle to, które dostarcza większej części dochodów – stara się kontrolować drugie, wydzielając mu fundusze, na co to drugie reaguje rozrzutnością.

Innego rodzaju problemy wyłaniają się, kiedy żadne z małżonków nie ma głowy do interesów. Zarządzanie rodzinnymi finansami podobne jest do prowadzenia małego przedsiębiorstwa, a partnerzy muszą ze sobą ściśle współpracować, żeby zrobić rozsądny bilans wpływów i wydatków. Muszą sporządzić listę wydatków na niezbędne potrzeby życiowe rodziny i wspólnie zdecydować, na co przeznaczyć pozostałą nadwyżkę – na rozrywkę, wypoczynek czy wakacje – a ile zaoszczędzić.

Niestety, sposoby zagospodarowania ową nadwyżką często przeradzają się w swoistą grę opartą na regule 'piękne za nadobne’, które nadwyręża budżet rodzinny. Hartret zapisała się na kosztowny kurs sztuk pięknych, więc Len odpłacił jej, zamawiając sobie skrzynkę dziesięcioletniej szkockiej whisky.

Małżonkowie muszą uświadomić sobie, że niekiedy wykorzystują wspólny budżet i własne wydatki do wzajemnych działań restrykcyjnych, do robienia sobie na złości do karania jedno drugiego. Odkrycie znaczeń kryjących się za ich walką o dominację finansową, a mianowicie wyobrażeń o przestępstwie i karze, wymaga zastosowania wielu technik (…)

(…) [przykładowe tematy w tej sferze]

– Małżonek/ małżonka wydaje za dużo pieniędzy.

– Małżonek/ małżonka nie może wydawać pieniędzy.

– Małżonek/ małżonka nie jest zadowolony z moich wydatków.

– Nie mamy żadnego planu wydatków miesięcznych.

– Nie możemy się zgodzić w sprawie oszczędzania.

– Tam, gdzie chodzi o pieniądze, nie możemy się porozumieć.

– Partner/ partnerka ukrywa przede mną, że ma długi albo na co wydaje pieniądze.

– Nie możemy się porozumieć w sprawie priorytetowych wydatków.

– Nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za wydatki.”

„Miłość nie wystarczy. jak rozwiązywać nieporozumienie i konflikty małżeńskie” – Aaron T. Beck

Zdjęcie: Tabitha Turner, unsplash com.